piątek, 1 sierpnia 2014

Siedzę na słoniu!

Przejażdżka słoniem? Dlaczego nie!
Słoń stoi na komendę " słoniu stój", słoń idzie na komendę "słoniu idź" słoń nawet robi fontanne na komendę.. wydaje sie prostsze niż jazda konna. No to wsiedliśmy.
Jakiś miejscowy podszedł do nas z bananami mówiąc,  że słonie lubią banany. Marlena się skusila dając panu 2 dolary za worki pełne owych bananów.  Nasz olbrzym szybko wyczuł smakołyki, nie minęło pół minuty kiedy wyciągał do nas trąbe szukając jedzenia. Skubany, raz banan spadł mu na głowę to sobie go trąbą przytrzymał żeby nie spadło na ziemię i bezbłędnie chwycił owoc kierując go do swojej paszczy.
Nie wiem co na to linie lotnicze ale Marlena jednego bierze do Polski. (Chyba,  że jednak zdecyduje sie porwać jedno ze ślicznych miejscowych dzieci) .





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz