Dzisiaj pobudka o 0500, 0545 wyjazd do sierocinca dla Słoni.
Po południu wchodzimy na górę króla. Okazało się, że nie możemy zejść bo miał miejsce atak szerszeni i 75 osób trafiło do sapitala. Na miejsce została sciagnieta armia, która przywiozła specjalne stroje i ludzie powoli byli ściągani na dół.Oczywiście pełno egzotycznych zwierząt, małpy, słonie, jeżozwierze i kameleon :)
Hotel dzisiaj mamy luksusowy, miła odmiana po wczorajszym hostelu, basen w ogrodzie, szwedzki stół ( masa świeżych, pysznych owocow, które wchłaniam ogromnymi ilosciami). Dzisiaj wreszcie można sie wyspać. Rano wstajemy biegać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz